Chciałbym teraz opisać kluczową kwestię z punktu widzenia naszego doświadczania otaczającej nas rzeczywistości – wzorców myślowych, które są elementami naszego wewnętrznego systemu przekonań. Przed czytaniem tego tekstu proponuję przeczytanie artykułu „Tworzenie rzeczywistości” ponieważ zawarte tam treści są czymś w rodzaju wstępu do kolejnych zagadnień opisanych w tym artykule.
Czym jest wzorzec myślowy? Jest po prostu energią, polem energoinformacyjnym połączonym z naszym polem energetycznym. Jego działanie przejawia się w naszym sposobie myślenia, emocjami jakie przeżywamy, chorobami, które nas dotykają i sytuacjami jakie doświadczamy i najczęściej interpretujemy jako zakłócenia w życiu.
To co chciałbym tu przedstawić, jest efektem kilkuletnich osobistych doświadczeń w pracy z własnym systemem przekonań (z własną podświadomością) oraz mojego zrozumienia istniejącej wiedzy n/t naszej rzeczywistości (kilkanaście lat czytania książek z zakresu bioterapii, rozwoju osobistego, dotyczących opisu rzeczywistości, pisanych pod wpływem przekazów, doświadczanie mechanizmów opisywanych w tych książkach podczas pracy z podświadomością). Ponieważ wydarzyły się w moim życiu sytuacje, które podważyły mój ówczesny światopogląd (powszechnie uznawany), zacząłem poszukiwać odpowiedzi na pytanie dlaczego to się wydarzyło, co tak naprawdę determinuje nasze życie. Na pierwszym kursie bioterapeutycznym zaakceptowałem fakt obecności energii i jej wpływu na zdrowie, co m.in. doświadczyłem poprzez stosowanie Reiki, więc ułatwiło mi to przyjęcie nowych założeń dotyczących naszej rzeczywistości i rozpoczęcie pracy z własnym umysłem i podświadomością.
Jest wiele publikacji i książek, dotyczących zagadnień naszej świadomości i opisu rzeczywistości. Są one wynikiem odkryć cywilizacji zachodniej oraz zapisami istniejącymi we wszystkich kulturach starożytnych. Widoczna jest zgodność w tym, że świat naukowy cywilizacji zachodniej wyartykułował już fakt istnienia wszechobecnej energii, wyższej świadomości i sfery duchowej życia. Moją intencją jest opisanie mechanizmów, które możemy zaobserwować i doświadczyć podczas pracy z umysłem, co staje się namacalnym dowodem, że istniejące opisy są wiedzą, a nie tylko filozofią czy hipotezami naukowymi.
Skąd biorą się wzorce myślowe
Kiedy zaczynamy pracować z własną podświadomością, aby pokazała nam przyczyny wydarzeń w naszym obecnym życiu, pojawiają się obrazy z praktycznie każdej epoki historycznej jaką znamy oraz obrazy, które nie pasują do niczego co znamy, raczej kojarzące się z fantastyką. Obrazy te często połączone są z określoną emocją, którą wtedy rozpoznajemy, ponieważ świadome odwołanie się do tych obrazów powoduje możliwość odczucia tej emocji. Oczywiście rodzi się wtedy pytanie, „skąd mam w swojej podświadomości takie obrazy i połączone z nimi konkretne emocje i dlaczego mają one wpływ na moje obecne życie”. Właściwie wyjaśnienie jest jedno. Są efektem działania niezgodnego z uniwersalnymi prawami wszechświata (możemy je nazwać również prawami Boskimi). Jakie są to prawa?. Posłużę się opisem tych praw z książki dr Władysława Stanisława Rybickiego „VIP Dostrojenie czyli co zbawi ludzkość nie tylko od ptasiej grypy”.
Autor opisał dwie grupy tych praw jako wzajemnie się uzupełniające, które nazwał uniwersalnymi prawami życia (prawami przestrzeni):
Cechy uniwersalnej osobowości:
Miłość, Radość, Pokój, Cierpliwość, Życzliwość, Dobroć, Wiara, Łagodność, Panowanie nad sobą.
Prawa Uniwersalne:
Prawo hierarchii, Prawo tworzenia, Prawo umiarkowania, Prawo konieczności rozwoju, Prawo odwzorowania, Prawo zgodności, Prawo tolerancji, Prawo pokory, Prawo opieki i ochrony, Prawo przyczyny i skutku, Prawo odbicia, Prawo nieingerencji
Innym przykładem opisu tych praw są „zasady miłości” napisane przez autora blogu http://planeta-ziemia.blog.onet.pl/:
1.Kochaj bezwarunkowo.
2.Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
3.Nie czyń Drugiemu, co Tobie niemiłe.
4.Doceniaj siebie i innych.
5.Słuchaj ze zrozumieniem.
6.Nie pożądaj cudzego.
7.Pracuj uczciwie i twórczo.
8.Nie zazdrość.
9.Przebaczaj innym.
10.Akceptuj i ufaj innym.
11.Kieruj myśli i słowa w realnym celu.
12.Nie oceniaj bezpodstawnie.
13.Bądź szczery w myślach, słowach i uczynkach.
14.Szukaj tego, co łączy dając radość i szczęście.
15.Wybaczaj sobie i temu w kogo wierzysz.
16.Dziękuj za wszystko, co otrzymujesz.
17.Bądź wdzięczny temu, w kogo wierzysz.
No więc w jaki sposób naruszamy te prawa? Każdą formą agresji (włącznie z zabijaniem), złością, nienawiścią, narzucaniem swoich poglądów, manipulowaniem, wpływaniem na życie innych bez ich zgody (dążenie do władzy nad innymi), ocenianiem czyjegoś zachowania, kłamstwem, szerzeniem nieprawdy, świadomym działaniem na szkodę innym, wyzyskiwaniem innych (włącznie z negatywnym myśleniem w jakiejkolwiek formie).
Te wszystkie zachowania były przyczyną wielu tragedii na przestrzeni wieków i utrwaliły się w postaci pamięci sytuacji i emocji jakie one wyzwoliły u każdej jednostki, niezależnie od tego, czy była agresorem czy ofiarą i doświadczyła krzywdy. Jeżeli teraz wrócimy do tego co mówi nam fizyka, to każda myśl, emocja jest wytworzeniem energii, a energia wytworzona niezgodnie z zasadami układu zaburza harmonię, która powinna być przywrócona, aby układ nie został zniszczony. A więc skutki działań ludzi we wszystkich cywilizacjach poprzedzających naszą niezgodne z uniwersalnymi prawami nie zniknęły, tylko są przekazywane energetycznie z pokolenia na pokolenie i „oczekują” na zadośćuczynienie. Dotyczy to też postępowania ludzi w naszej obecnej cywilizacji. Inaczej mówiąc w chwili narodzin dostajemy „bagaż” w postaci wspomnień i utrwalonych wzorców emocjonalnych od naszych przodków. O tym m.in. mówią filozofie wschodu mówiąc o reinkarnacji i prawie karmy. Wielkie kataklizmy i sytuacje, kiedy ginęło wielu ludzi są jednym z elementów uwalniania tych negatywnych energii. Jeżeli teraz uwzględnimy to, że nasza podświadomość podczas różnych technik pracy (np. regresja hipnotyczna) pokazuje nam obrazy lub uwalnia emocje, które nie są efektem wydarzeń z obecnego życia, to trudno nie zaakceptować tego wyjaśnienia. Przytoczę tutaj fragment opisu prawa karmy pochodzący z przekazu channelingowego (http://www.nameya.net/texts/przekazy/p48.htm Władcy Karmy spisał Ramaathis –Mam):
„Ze względu na wasze ukształtowanie energetyczne, kierowani jesteście przez ewolucyjne archetypy wyłaniające się z waszej nieświadomości, waszego braku twórczości i nieodpowiedzialności. Sądzicie, iż życie na planecie Ziemi daje wam prawo realizowania każdego rodzaju działania, bez brania pod uwagę reperkusji, jakie to działanie może wywołać w waszym życiu; czasami natychmiast, innym razem po upływie jakiegoś czasu. Nie zrozumieliście jeszcze, że zostaliście obdarowani etyką wolnej woli i że waszą odpowiedzialnością jest jej właściwe używanie, byście nie stali się ofiarami własnej nieświadomości. Jako ewoluujące istoty, powinniście wiedzieć, że energie, które mobilizujecie poprzez swoje myśli, słowa i działania, wywołują pozytywne lub negatywne skutki zawsze was dotykające. Należy znać reguły gry, by otrzymywać optymalne rezultaty i nie narażać się na frustrację oraz cierpienia, które towarzyszą nieświadomości, czy inaczej pozostawianiu rzeczy swemu biegowi. Wszechświat jest doskonale poczętym mechanizmem ewolucji i odpowiada na nasze impulsy energetyczne, myśli i każdego rodzaju pragnienia. Najbardziej inteligentne i godne polecenia jest badanie sposobu jego funkcjonowania tak, by podróż ewolucyjna stała się bardziej przyjemna, kreatywna i harmonijna.
Karma stanowi środek stosowany przez wszechświat dla równoważenia i transformowania błędnych postaw, zachowań, wartości i koncepcji wywołujących tarcia, niezgodę i cierpienia. Jeśli nie istniałby mechanizm korekcji i uwrażliwiania świadomości, nie moglibyście ewoluować wchodząc w stan destrukcyjnej regresji. By przeciwdziałać temu oraz stopniowo przyspieszać waszą ewolucję, ochraniać tożsamość i duchową wrażliwość, karma działa wspierając i pobudzając procesy ewolucyjne. Jako środek doskonalenia i transformacji świadomości stanowi narzędzie używane przez waszą Esencjonalną Istotę, by utrzymywać was w spirali ewolucji. W pewnych przypadkach, gdy cofacie się w rozwoju, czasowo może się zatrzymać. Kiedy uświadomicie sobie, że wszechświat i Boskość pragną waszego duchowego wzniesienia, a zrównanie się z tym programem stanowi podstawę waszego dobrego samopoczucia, harmonii i dostatku, dokonacie kwantowego skoku w swojej ewolucji”
Podsumowując, wszystkie niewłaściwe działania, jakie wydarzyły się na ziemi, zostały utrwalone i przekazane współczesnym ludziom w postaci wzorców emocjonalnych, aby te wszystkie niewłaściwe rzeczy (naruszenia praw) zostały wyprostowane. Dokonanie niewłaściwych wyborów tworzy naszą karmę, czyli konieczność doświadczenia takiej samej lub podobnej sytuacji, aby ponownie stanąć przed możliwością wyboru, a właściwy wybór zamknie tę kwestię. Jeżeli rozpatrzymy to z punktu widzenia naszej świadomości i pracy naszego mózgu, to nauka ustaliła, ze nasz mózg nie rozróżnia przeszłości i teraźniejszości, tylko widzi wszystko w teraz. Wszystkie informacje trzymane w podświadomości dla mózgu są w teraz i są obowiązujące, mimo że nasza świadomość potrafi to rozróżnić w układzie czasowym. W dalszej części artykułu przedstawię, że przyjęcie powyższych wyjaśnień, czy założeń, ma swoje uzasadnienie w funkcjonowaniu naszej świadomości.
Jak rozpoznać wzorce myślowe
Zacznijmy od prostego przykładu. Powiedzmy, że oglądamy film, który porusza kwestie śmierci, straconej miłości, trudnych relacji międzyludzkich, wydarzeń uważanych za tragiczne i będących poważnym wyzwaniem dla psychiki człowieka, wtedy na wielu twarzach oglądających mogą pojawić się łzy. Dotyczy to też relacji z takich wydarzeń w mediach. Pojawiają się wtedy różne emocje, smutek, żal, pojawiają się łzy, współczucie, chęć pomocy i udzielenie wsparcia. Zazwyczaj reakcje, które są następstwem wewnętrznego poruszenia odbierane są przez otoczenie, (które w ten sposób nie zareagowało) jako wrażliwość takiej osoby. Jeżeli tak reagują osoby, które doświadczyły czegoś podobnego to właściwie jest to normalna reakcja. Natomiast jeżeli mocne reakcje emocjonalne pojawiają się u ludzi, którzy nie doświadczyli tych sytuacji w swoim życiu, a ich reakcje emocjonalne wyglądają tak jakby to kiedyś doświadczyli to jest to pierwszy sygnał, że podświadomość tej osoby zawiera pamięć sytuacji i emocji podobnej do oglądanej. Świadomie tłumaczymy sobie to w następujący sposób: „ale mnie to poruszyło, co ci ludzie muszą przeżywać”, lub wpadamy w coś na rodzaj zadumy. Można powiedzieć, ze dosłownie łączymy się w bólu, żalu, smutku, cierpieniu. I to jest prawda, ponieważ mechanizm działa w ten sposób, że jeżeli w mojej podświadomości są podobne wspomnienia, emocje to na zasadzie podobieństwa są uruchamiane i przeżywamy emocje, które są w nas.
Kolejnym przykładem manifestowania się wzorców, są sytuacje które się powtarzają. Szczególnie jest to widoczne w momentach, które definiuje się jako patologiczne; przemoc w rodzinie, różnego typu uzależnienia i wiele innych sytuacji, które uważamy za destrukcyjnie wpływające na zdolność jednostki do normalnego funkcjonowania wg ogólnie przyjętych kanonów. Teraz nasuwa się pytanie, jak powinno wyglądać nasze życie. Praktycznie wszyscy, dążymy do tego, aby nasze życie było lepsze, aby było radosne, abyśmy mogli realizować swoje marzenia, doświadczyć prawdziwej miłości. Są też inne potrzeby. Należy tutaj przyjąć jedno założenie, że życie człowieka nie ma polegać na cierpieniu. A więc sytuacje, w których cierpimy, ponosimy straty, pojawiają się negatywne emocje są sygnałem, że je przyciągamy naszymi wzorcami znajdującymi się w podświadomości. Kilka przykładów:
- jeżeli mamy wewnętrzne przekonanie, że nie umiemy tego zrobić, to w codziennym życiu ciągle o coś walczymy, możemy brać udział w sytuacjach, w których czujemy się bezsilni; możemy mieć bardzo silne dążenie do sukcesu i w tych dążeniach ponosimy porażki,
- jesteśmy niechciani, wtedy często staramy się być bardzo pomocni, poświęcamy się w pracy i dla innych aby poczuć się akceptowanymi i chcianymi,
- poczucie winy, które powoduje, że bierzemy na siebie odpowiedzialność za innych i konsekwencje błędów innych spadają na nas,
- brak akceptacji siebie, uważanie że jest coś nie w porządku ze mną, może powodować skłonność do chorób lub wypadków,
- lęk przed popełnieniem błędu staje się często dążeniem do perfekcji.
To co napisałem wyżej na pierwszy rzut oka może brzmieć nieprawdopodobnie dla osoby, która pierwszy raz zetknie się z takim poglądem na świat. Ważne jest w tym wszystkim to, że nasze poglądy, wierzenia biorą się tak naprawdę z doświadczeń. Wiele książek współczesnych opisujących te kwestie, są książkami napisanymi na podstawie osobistych doświadczeń autorów. Pełne zaakceptowanie takiej koncepcji rzeczywistości nie jest możliwe bez doświadczenia tych mechanizmów. Tak też było w moim przypadku. Jednym z pierwszych świadomych doświadczeń było poddanie się metodzie regresingu Leszka Żądło. Decyzja była efektem podpowiedzi od kolegi bioterapeuty-jasnowidza, który zwrócił mi uwagę na istnienie silnych blokad karmicznych. Zabieg był dla mnie trudnym doświadczeniem, ponieważ emocje jakie zostały wtedy uwolnione pochodziły z bardzo traumatycznych wydarzeń, w dodatku widziane w podświadomości obrazy dotyczyły kilku epok historycznych. Zabieg spowodował też dość istotną zmianę w interpretacji wydarzeń, które doświadczamy. Zrozumiałem, że nie ma przypadków, ponieważ pytanie kierowane do podświadomości przez terapeutkę dlaczego wydarzyła się ta sytuacja powodowało pokazanie sytuacji, która wydarzyła się wcześniej i efektem tych pytań było ciągłe cofanie się w przeszłość aż do momentu, kiedy pytanie spowodowało, że dosłownie wyleciałem z Ziemi, zobaczyłem Ziemię z góry, a następnie dość dziwną postać . Po pytaniu terapeutki kogo widzę, padła odpowiedź, „to nie jest człowiek”. Zajęło mi około dwóch tygodni aby ogarnąć psychicznie to, co doświadczyłem w postaci emocji oraz obrazów pokazanych przez podświadomość. Po prostu koncepcje, hipotezy o naszej świadomości i innej rzeczywistości stały się faktem. Po wpływem wskazówek terapeutki zacząłem stosować afirmacje i zaobserwowałem wtedy, że widoczne efekty pojawiły się w tylko w kilku sprawach. A więc zacząłem szukać odpowiedzi dlaczego afirmacje nie zadziałały. Oczywiście odpowiedź była dość prosta. Nie zadziałały ponieważ natrafiły na blokady w podświadomości. Wtedy moją uwagę przyciągnęły informacje n/t procesu wybaczania (książki i osoby które stosują to w pracy terapeutycznej).
Chciałbym tu zwrócić uwagę na działanie kolejnego mechanizmu. Jeżeli chcemy znaleźć jakąś informację, lub odpowiedź na pytanie, dlaczego dzieją się pewne rzeczy, to jeżeli jest to prawdziwa potrzeba to nasza uwaga zostanie skierowana w odpowiednim kierunku i natrafimy na książkę, osobę czy sytuację, która nam to umożliwi (na zasadzie „proście a będzie Wam dane”).
Procesem wybaczania obejmujemy wszystkie negatywne sytuacje z naszego życia, które były dla nas przykre oraz wszystkie sytuacje w których my kierowaliśmy się negatywnymi emocjami i myśleniem w stosunku do kogokolwiek i czegokolwiek. Przeprowadziłem na sobie proces wybaczania na kilka sposobów i wyraźnie zauważyłem wewnętrzną reakcję i ulgę przy kilku tematach. Lecz to był dopiero początek. Wtedy też zwrócono mi uwagę na istnienie mapy świadomości opracowanej przez dr. Hawkinsa, która pokazuje pewną hierarchię emocji i ich współzależność. Okazuje się że emocje, które najbardziej blokują ludzi i z których powstają następne to lęk, poczucie wstydu (ukryta nienawiść do siebie), poczucie winy. Kolejnym etapem była codzienna praca polegająca na wybaczaniu sobie każdej negatywnej sytuacji jaka się pojawiła i emocji z nią związanych. Efektem takich działań była poprawa relacji z otoczeniem (konkretne osoby) z bardzo negatywnych do normalnych oraz efekt jakby świat zewnętrzny stał się dla mnie lepszy. Pojawienie się takich efektów bardzo szybko przekonuje, że opisywane mechanizmy są prawdziwe i działają. Należy tu przypomnieć, że wszystko połączone jest wszechobecnym polem i wybaczanie sobie i innym działa zawsze w obie strony. Stosowanie procesu przebaczania jednoznacznie potwierdziło mi, że to co wewnątrz nas (w podświadomości) manifestuje się sytuacjami w świecie zewnętrznym i że to ja odpowiadam za to, co mnie spotyka.
Proces przebaczania jest też elementem praktycznie każdej techniki pracy z podświadomością, ponieważ uzyskanie obrazu sytuacji i rozpoznanie z nim związanej emocji i tak prowadzi do przebaczenia tej sytuacji i odwołania się do światła i miłości Boskiej. Ciekawe i uzmysławiające jest to, że jeżeli odwołamy się do światła, miłości czy Ducha Świętego to uzyskujemy ten sam efekt. Co jeszcze działo się podczas stosowania procesu wybaczania? Na początku moja świadoma reakcja na sytuacje, które wymagały wybaczenia była możliwa dopiero po kilku godzinach, natomiast po kilku miesiącach umysł był już tak wytrenowany, że reagowałem już po chwili, kiedy sytuacja się wydarzyła. Nasza świadomość dostosowuje się do naszych działań, a proces uświadamiający nas, jaki zachodzi podczas tych działań powoduje, że zaczynamy reagować na pojawiające się sytuacje jak na informacje co mamy jeszcze zrobić, a nie myślenie w stylu „dlaczego mnie to spotkało?”. Jeżeli nasze działania spowodują, że po jakimś czasie uwolnimy się od jakieś emocji, to nawet czyjeś negatywne działania w naszym kierunku nie są w stanie wytrącić nas z równowagi i dostrzegamy wtedy prawdziwą przyczynę zachowania drugiej osoby, jako manifestacji jej stanu emocjonalnego. Jeżeli teraz przypomnimy sobie, że jesteśmy ze wszystkimi energetycznie połączeni (Majowie mówią „ Ja jestem innym TY”) i że wszyscy noszą w sobie różne emocjonalne obciążenia o których nic nie wiemy, to ocenianie kogoś jest w efekcie stwierdzeniem, że jestem lepszy od niego. Tworzenie różnic między ludźmi, sprowadza konsekwencje na tego, który oceniając stawia siebie jako ważniejszego. Na początku trudno jest to pojąć, ale im dłużej pracujemy nad swoim wewnętrznym nastawieniem dostrzegamy w końcu, że jesteśmy wszyscy równi wobec Boga i nie ma innego prawa. Zaakceptowanie tej prawdy zajęło mi około roku, natomiast w efekcie takiego podejścia do ludzi można zauważyć coś w rodzaju zwiększenia się akceptacji świata w stosunku do nas (jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie).
Jak praktycznie powinniśmy reagować. Jeżeli pojawi się dla nas nieprzyjemna sytuacja (ktoś zrobi nam awanturę, zostaniemy oszukani, spotka nas rozczarowanie w kolejnym związku, itd.) to wybaczamy sobie najpierw, że ta sytuacja się pojawiła. Następnie wybaczamy sobie wszystkie emocje jakie się pojawiły w związku z tą sytuacją (złość, żal, lęk, rozczarowanie) oraz wszystkie myśli które pojawiły się obok tych emocji (on jest okropny, nienawidzę go, jestem do niczego bo dałem się znowu oszukać). A więc kluczowe jest zapamiętanie z całej sytuacji emocje i myśli jakie pojawiły się o nas i o osobie, która była drugą stroną sytuacji. Efektem ubocznym uwalniania się od wewnętrznych uwarunkowań może być chwilowe pogorszenie stanu psychofizycznego, wejście coś w rodzaju stanu zadumy, czy chęci bycia samemu przez jakiś czas. W przypadku pogorszenia się stanu psychofizycznego bardzo pomaga głębokie oddychanie. Dotlenienie organizmu przyspiesza uwolnienie z ciała energii (emocji). Głębokie oddychanie jest też elementem wielu technik związanych z uwalnianiem emocji i negatywnych myśli.
Następnym krokiem jaki wykonałem to rozpoczęcie pracy z technikami medytacyjnymi. Początkowo były to nagrania do określonej medytacji z lektorem prowadzącym w tle (uwalnianie starych schematów, wejście do podświadomości, uzdrawianie wewnętrznego dziecka, medytacja DNA), a następnie samodzielne kierowanie uwagi do swojego wnętrza w celu uzyskiwania informacji. Trzeba po prostu ćwiczyć. Bardzo ważna jest praktyka, ponieważ rozwija ona naszą zdolność komunikowania się z naszą podświadomością, oraz zaczynamy rozpoznawać reakcje naszego wnętrza (głos intuicji). Nasza intuicja, o której często się mówi, tak naprawdę jest głosem naszej duszy. Dusza wie i czuje, a nie myśli. Dużo ludzi korzysta z intuicji nie zdając sobie z tego sprawy, kieruje się swoimi odczuciami w kontaktach z innymi. Skierowanie naszej uwagi na głos wewnętrzny pozwala lepiej odczytywać otrzymywane sygnały, a dostajemy ich wiele. Technik pracy z podświadomością jest wiele. Ja najpierw skorzystałem z metody Leszka Żądło (regresing), oraz metody nazywanej odpinaniem wzorców. Aby zobaczyć czym się różnią techniki pracy z podświadomością pojechałem na warsztaty prowadzone przez hipnoterapeutę i trenera NLP. W efekcie okazało się, że terapeuci pracujący z podświadomością, hipnoterapeuci wykonują identyczną pracę, jest tylko inny sposób odwołania się do podświadomości.
Należy tutaj nadmienić, że wejście do podświadomości jest wejściem w jeden ze stanów medytacyjnych i fizycznie oznacza to zmianę pracy częstotliwości mózgu. Wracając do tego co mówi fizyka kwantowa, wszystko jest energią i różni się poziomem wibracji (drgań).
Po skorzystaniu z kilku metod stwierdziłem, że do mnie najlepiej przemawia technika odpinania wzorców Małgorzaty Wołukanis i tej techniki postanowiłem się nauczyć. Wybór tej techniki miał swoje uzasadnienie. Technika ta uwzględnia, że wzorce są zapisane przestrzennie w naszym systemie energetycznym i ta przestrzenna orientacja pozwala dotrzeć do konkretnego wzorca aby go uwolnić. Wzorce myślowe nie są pojedyńczymi elementami, ale łączą się ze sobą jak sieć naszych neuronów w mózgu. Nasz wewnętrzny system przekonań jest siecią połączonych ze sobą wzorców. A więc uwalnianie się z jakiegoś ograniczającego przekonania oznacza często uwolnienie się od kilku połączonych ze sobą póli wymaga to np. kilku sesji. Energetycznie wzorzec myślowy jest polem energoinformacyjnym o niskiej wibracji. Im niższa wibracja tym ciemniejsze pole. Praca z tą techniką spowodowała spore rozwinięcie umiejętności w pracy z podświadomością, skutkujące lepszym rozpoznawaniem działania wzorców, a przez to większym zrozumieniem tego, co się dzieje w naszym życiu.
Kolejnym efektem tej pracy było coraz mocniejsze przekonanie, że prawa kosmosu (prawa naturalne, Boskie prawa) nie są hipotezą lecz funkcjonującą rzeczywistością.
Inną rzeczą, która zaczynała do mnie docierać, to skala cierpień jakie noszą w sobie ludzie. Zaobserwowałem też to, że po uporaniu się z jakąś emocją czy jakimś fałszywym przekonaniem, zdecydowanie łatwiej dostrzegałem działanie tych emocji czy podobnych przekonań ukrytych pod zachowaniami innych ludzi. To skłoniło mnie do wniosku, że rozwój duchowy człowieka jest na pewien sposób uniwersalny i podlega pewnym regułom. Jedyne co nas różni to poziom rozwoju świadomości na naszej drodze rozwoju. Po pewnym czasie ponownie stanąłem przed koniecznością zmiany w sposobie myślenia. Dotarłem do punktu, gdzie zauważyłem, że jakbym stanął w miejscu i działania nie przynoszą efektu. A więc jakiś warunek nie został spełniony. Zacząłem zadawać sobie pytania o co chodzi, co mam jeszcze zrobić. W pewnym momencie dotarła do mnie świadomość, że pracując nad sobą starałem się odgrodzić od zła, negatywnych zachowań czy w ogóle od tego co nazywamy ciemnością. Nie chciałem się utożsamiać ze złem, jakie obserwujemy na świecie. Uznawałem przecież założenie, że co wewnątrz nas to pojawia się w świecie zewnętrznym ale wyłączając zło. Wyjaśnienie dostałem, zaakceptowanie okazało się trochę trudniejsze. Zło, czy ciemność której się boimy, jest częścią naszej świadomości i jest w naszej podświadomości. Jest to ciemna strona naszej natury (często używane określenie). Jak pisze Dr. Hawkins w swojej książce (Siła czy Moc) „piekło i niebo jest w nas”. Czułem się trochę jak ktoś, komu przypomina się, że kiedyś nabroił i że należało to w końcu posprzątać. Kiedy w końcu wewnętrznie zaakceptowałem to wyrażając intencję, że akceptuję w sobie wszystko to czego jestem świadomy i wszystko to czego nie jestem świadomy nastąpiła wyraźna zmiana w postrzeganiu siebie i wszystkiego dookoła. Po pierwsze spowodowało to dostęp do kolejnych rzeczy, tak jakbym znalazł ukryte drzwi do kolejnego pomieszczenia, w którym należy posprzątać. Pojawiły się kolejne spostrzeżenia: nasza osobista (pojedyńcza) świadomość jest elementem większej świadomości (wszyscy ludzie żyjący na Ziemi), która jest elementem większej kosmicznej świadomości. Stało się jasne dla mnie, że każdy z nas miał wkład w to co się dzieje na Ziemi złego i każdy z nas na osobistym planie ma zadanie do wykonania. Co ciekawe, że informacje o takim postrzeganiu naszej rzeczywistości są prezentowane w wielu książkach, filmach, przekazach, filozofiach ale traktujemy to jako abstrakcyjny model. Istotne jest to też z tego powodu, że wewnętrzne zakłócenia u ludzi sumują się i jeżeli przekroczą jakąś dopuszczalną granicę, to rozładowanie tej negatywnej energii dokonuje się poprzez przyrodę i ginie wielu ludzi. Co ciekawe świat nauki zaobserwował ten mechanizm dokonując pomiarów pola magnetycznego Ziemi. Analizując wyniki pomiarów dostrzeżono, ze przed wydarzeniami, które spowodowały śmierć dużej ilości ludzi pojawiały się bardzo duże wahania pola magnetycznego (m.in. o tym pisze i mówi Greg Braden). Z takiego punktu widzenia trochę inaczej odbieramy książkę S. Lema „Solaris”, czy np. film „Matrix”. To co się dzieje na Ziemi jest wypadkową systemu przekonań wszystkich ludzi na Ziemi. Problemem jest to, że to co odkryła nauka, nie trafiło jeszcze do szerokiego grona ludzi, ponieważ należałoby zmienić podręczniki, historię świata i wiele innych rzeczy.
Można by teraz zadać pytanie „po co to wszystko?”. Jest pewien powód, chyba dość ważny dla wielu ludzi. Czy możemy zrealizować swoje marzenia, czy możemy mieć udany związek, stabilizację finansową, czy możemy być zdrowi itd. Jeżeli mamy jakąś potrzebę, marzenie i wyrazimy intencję, że chcemy to osiągnąć to mogą się natychmiast pojawić myśli, które ujawnią nasze wewnętrzne przekonanie (wzorce myślowe) w tym temacie. Jeżeli nie przystępujemy do działania na zasadzie, co trzeba zrobić żeby to zrealizować, a zaczynamy reagować na nasz pomysł na zasadzie stworzenia listy wytłumaczeń dlaczego to jest nieosiągalne, to właśnie dostaliśmy listę informacyjną o naszych wzorcach, które stoją na drodze do osiągnięcia celu. Każdy człowiek ma prawo do miłości, harmonii, obfitości w swoim życiu. Jeżeli tego nie doświadcza, to znaczy, że ma do przepracowania swój wewnętrzny system przekonań. Jeżeli wzorce, które stoją na drodze do osiągnięcia celu są połączone z lękiem czy poczuciem winy, to wtedy możemy mieć do wykonania grubszą robotę. Kolejnym plusem pracy z własnym systemem przekonań jest uwolnienie się od „obcych programów” i rozpoznanie swoich prawdziwych potrzeb, których realizacja oznacza poczucie spełnienia w życiu. Ewidentnym przykładem działania wzorców przez dłuższy czas są choroby, jakie nas dotykają. Następny powód, dla którego praca z własną podświadomością ma sens, to to, że przestajemy się zastanawiać czy uda mi się to zrealizować, a zaczynamy myśleć kategoriami, co mam zrobić żeby to osiągnąć i po prostu podejmujemy działania. Innym i być może najważniejszym efektem tej pracy jest uświadomienie sobie, że świat duchowy istnieje, że jest obok nas na co dzień, że doświadczamy wsparcia i ochrony, że nasze modlitwy są wysłuchiwane, jeżeli dotyczą naprawdę istotnych rzeczy. Praca nad swoim systemem przekonań pozwala doświadczyć, czym są różne stany świadomości, że są rzeczywiste i namacalne. Jeżeli któregoś dnia nastąpi połączenie z naszą wyższą jaźnią, to takie doświadczenie na zawsze odmienia nasze życie i nasz sposób postrzegania rzeczywistości. Podsumowując, na wiele rzeczy w naszym życiu nie jesteśmy skazani i dysponujemy zdecydowanie większymi możliwościami działania niż nam się wydaje i w tych działaniach dostajemy wsparcie, mimo, że początkowo jest nam trudno to zauważyć.
Robert Kołodziej
„To, czego projekcji dokonujesz – wywłaszczasz i dlatego nie uważasz za swoje. Wykluczasz siebie właśnie poprzez sądzenie, że jesteś inny od tego, na kogo dokonujesz projekcji. Ponieważ sądziłeś również przeciw temu, czego projekcji dokonałeś, nadal to atakujesz, gdyż utrzymujesz to osobnym. Czyniąc to nieświadomie, starasz się nie uświadamiać sobie faktu, że zaatakowałeś siebie samego, przez co wyobrażasz sobie, że zapewniłeś sobie bezpieczeństwo. Lecz projekcja zawsze skrzywdzi ciebie. Utwierdza cię w przedświadczeniu o rozczepieniu twojego własnego umysłu, a jej jedynym celem jest utrzymywanie odosobnienia. Jest ona jedynie narzędziem ego, sprawiającym, że czujesz się innym od swoich braci i od nich odosobnionym. Ego uzasadnia to względami, pod którymi wydajesz się być od nich „lepszy”, ukrywając w ten sposób jeszcze głębiej twoją równość im. Projekcja i atak są nieuchronnie spokrewnione, ponieważ projekcja jest zawsze środkiem usprawiedliwienia ataku. Bez projekcji gniew jest niemożliwy. Ego posługuje się projekcją tylko po to, by zniszczyć twoje postrzeganie siebie i twoich braci. Proces ten zaczyna się od wykluczenia czegoś, co istnieje w tobie, lecz czego nie chcesz i prowadzi wprost do wykluczenia ciebie spośród twoich braci.”
(Kurs Cudów, rozdział 6, T 307-308)